Z perspektywy Lorel:
-Cześć wam.-przywitałam się ze wszystkimi kiedy tylko znalazłam się obok nich.
-Jak zwykle ostatnia.-podszedł do mnie Blake po czym pocałował mnie w sam środek ust.
-To źle?
-Nie.-uśmiechnął się. Lubiłam jego uśmiech, oczy i wszystko co tylko mi go przypominało. Z brunetem jestem od dwóch lat, a i tak wszyscy mi mówią, że ten chłopak nie jest mnie wart. Nawet Patty mnie często dołuje tymi słowami, ale ja i tak nie chcę im wszystkim wierzyć. -Idziemy dzisiaj do mnie?-od myśli oderwał mnie brunet.
-Możemy iść.-aby go pocałować musiałam stanąć na palcach więc tak też zrobiłam. Po chwili mój ukochany dostał soczystego całusa w policzek.
-Nie słodźcie tak.-rozdzielił nas Harry, który miał zawsze bujną czuprynę, bawiło mnie zawsze to w nim. -Dziękuję.-dodał kiedy tylko się rozłączyliśmy. Chwilę jeszcze przyglądałam się moim przyjaciołom, ale nie długu ponieważ zaraz zadzwonił dzwonek. Po niepełnych dwóch minutach przed salą pojawił się nasz nauczyciel.
-Witam państwa.-powiedział kiedy już wszyscy siedzieli przy ławkach. W tej klasie są one jednoosobowe. Moje miejsce było w ostatniej ławce przy oknie co było dobrym miejscem do ściągania czy słuchania muzyki podczas sprawdzianów bądź jakichkolwiek wykładów dawanych przez wysokiego blondyna, który nazywa się Jack Green. -Najpierw sprawdzę obecność.-mężczyzna zaczął wymieniać wszystkie nazwiska, które widniały na naszej liście w dzienniku. Kiedy doszło do mnie powiedziałam "obecna" po czym na ławce położyłam mój telefon. Odblokowałam go, włączyłam przednią kamerę i zaczęłam robić sobie zdjęcia gdyż lekcje języka angielskiego zawsze mnie bardzo nudzą. Po kilku nieudanych fotkach wyszła w końcu jedna, całkiem ładna. Od razu wrzuciłam ją na Twitter'a dając opis "szkolne nudy". Następnie zaczęłam rozglądać się bezczynnie po klasie. Najpierw zarzuciłam okiem na Patty, która musiała siedzieć w pierwszej ławce, z powodu słabych ocen. Ja uczyłam się od niej lepiej, nawet gdy niczego nie powtarzam w domu umiem spokojnie napisać na 4 sprawdzian bądź kartkówkę. Dziwne to jest, bo nawet nie staram się słuchać nauczycieli w czasie lekcji, a i tak mam pozytywne stopnie w dzienniku. Zachowanie niestety już jest gorsze gdyż chyba nigdy nie miałam dobrego, a co tu mówić o bardzo dobrym lecz na koniec tego roku chcę starać się lepszą ocenę z zachowania. Obok Patt siedział Peter, który już z rana był cały zjarany. Widać, że narkotyki go niszczą, ale on nie chce nas słuchać. Cały czas powtarza, że nie mamy prawa się wtrącać w jego życie, ale ja tak nie umiem. Bardzo go lubię jako przyjaciela i nie chcę aby zatracił się w tym bezsensownym świecie. Nie zawracając sobie więcej nim głowy przerzuciłam swój wzrok na Nialla, który siedział przede mną. Na jego blond włosach było widać już odrosty, których on nie chciał się ich pozbyć. Chłopak chce wrócić chyba do swojego naturalnego koloru, ale nie polecam gdyż w takim mu o wiele razy lepiej. Obok mojej ławki znajduje się miejsce Danielle. Jest to ładna i sympatyczna dziewczyna lecz trochę zagubiona. Ona nie wie co chce robić w przyszłości. Jeszcze nie znalazła swojego celu tak jak na przykład ja. Ja pragnę zostać psychologiem. Lubię pomagać ludziom i wiem, że właśnie w tej dziedzinie nadawałabym się najlepiej. Nie zastanawiając się już nad moją przyszłością kątem oka spojrzałam na Gwen, która siedziała przed Dan i Ashaa'e, która siedziała obok Gwe. Obie są bardzo do siebie podobne względem charakteru. Nie zależy in na szkole, nauce, jakimkolwiek wykształceniu, one pragną się tylko dobrze zabawić. Tak bardzo mnie to w nich denerwuje, ale pod innym kątem nic do nich nie mam. Zayn, Harry, Louis i Liam siedzieli w drugim rzędzie, w takiej kolejności jak wymieniłam patrząc od lewej strony czyli miejsca przy ścianie. Za Paynem natomiast siedział mój ukochany Blake, który zawzięcie wystukiwał coś na swoim telefonie. Na początku myślałam, że pisze do mnie gdyż bardzo często to robi, ale tym razem się pomyliłam.
-O czym tak rozmyślasz patrząc na naszą klasę? - w moją stronę odwrócił się Horan.
-Rozmyślam konkretnie nad niektórymi osobami. O tym jakie są, co mnie w nich denerwuje i takie inne sprawy. - uśmiechnęłam się do chłopaka. -A jak było na sobotniej imprezie? Skoro urządzał ją Peter musiało być dużo alkoholu i innych używek. - dodałam.
-Bo tak było. A w ogóle wiedziałaś, że Blake będzie? - spytał się mnie. Miałam wrażenie, że kłamie, ale Niall zawsze był wobec mnie szczery.
-Nie. Przecież miał być u umierającej babci w Bradford. - w tym momencie byłam oburzona zachowaniem mojego chłopaka. Mógł mi chociaż powiedzieć, że zmieniły mu się plany i jednak idzie, ale nie, on wolał mnie perfidnie okłamać.
-Mówił nam, że dobrze wiesz o jego przebywaniu na domówce. - coraz bardziej czułam się okłamywana, ale nie przez farbowanego blondyna tylko przez Howarda.
-To was okłamał. Ja sobie dzisiaj z nim porozmawiam, ale na poważnie. - delikatnie podniosłam kąciki moich ust by nie dać po sobie poznać iż jestem bardzo zła na bruneta.
-A tak po za tym jak było u cioci? - dobrze, że Niall chciał zmienić temat przynajmniej na chwilę zapomniałam o sprawce mojego ukochanego. A dla mnie szczerość to podstawa na lepsze jutro.
-Miło, przyjemna atmosfera rodzinna to jest to co najbardziej lubię.
-Znam cię od dzieciństwa i pamiętam, że nigdy nie lubiłaś chodzić do mnie na obiad, bo pragnęłaś zjeść go z mamą i tatą. - oboje się zaśmialiśmy na myśl o wspomnieniach z dawnych lat. Na szczęście zrobiliśmy to po cichu i nasz anglista tego nie słyszał.
-Pamiętam to. Znam cię od jakiegoś piątego roku życia, najdłużej trwa nasza znajomość w porównaniu z innymi osobami z naszej elity.
-Dokładnie i chyba nigdy nie zapomnę tamtych beztroskich chwil dzieciństwa. - powiedział po czym oboje się uśmiechnęliśmy. Pamiętam, że kiedyś przyrzekliśmy sobie nierozłączność, i podarowaliśmy sobie zielone pierścienie gdyż to nasz ulubiony kolor, i jeszcze postanowiliśmy, że jeśli do trzydziestki żadne z nas nie wyjdzie za mąż to stworzymy razem rodzinkę. Czasem zastanawia mnie czy on o tym pamięta, ale gdy chciałam się go zapytać akurat zadzwonił dzwonek oznaczający koniec lekcji. Spakowałam swoje rzeczy i wraz z nimi opuściłam tą salę, kierując się w stronę gdzie miały odbyć się następne zajęcia czyli geografia...
Zbliżała się godzina lanczu. Dobrze, że była to już ostatnia chwila w naszej szkole gdyż odwołali nam chemie, z powodu zachorowania naszej nauczycielki.
Kierując się w stronę stołówki zastanawiałam się co dzisiaj może być dobrego do jedzenia. Nie lubiłam szkolnych posiłków, ale jednak głód zawsze przezwyciężał to okropieństwo. Kiedy stałam już przy bufecie postanowiłam wybrać sałatkę z warzywami i czerwone jabłko. Dostawszy jedzenie na czerwonej, plastikowej tacy powoli zaczęłam kierować się w stronę naszego stolika. Zajęłam miejsce między Patty, a Blake'em po czym zabrałam się za konsumowanie posiłku.
-Jak dobrze, że już do domu. - zaczął mówić Louis, któremu przerwał Zayn:
-Jestem padnięty. - wszyscy poparliśmy jego zdanie gdyż w poniedziałki każdy z nas jest małomówny i zaspany.
-Porozmawiamy dzisiaj? Mam ci coś ważnego do powiedzenia. - wyszeptała mi na ucho Patty. Wiedziałam, że dla niej to nie może poczekać, ale niestety musiało gdyż dzisiejszego popołudnia byłam już umówiona z moim chłopakiem u jego w domu.
-Nie mogę dzisiaj. Ale możemy jutro, podejdę do ciebie rano przed szkołą i mi wszystko opowiesz. - zaproponowałam, ale przyjaciółka nie za bardzo chciała pójść na taki układ.
-Wolałabym dzisiaj załatwić tą sprawę, ale niech ci będzie. - na całe szczęście dziewczyna przystanęła na mojej propozycji co nie spowodowało żadnej głupiej kłótni między nami.
Skończywszy mój wielki posiłek zaczęłam kierować się w stronę szatni. Tam z mojej niebieskiej szafki wyjęłam kurtkę, szalik, czapkę, które od razu zaczęłam na siebie zakładać. Następnie zdjęłam czarne vansy, a zamiast nich na moich nagach pojawiły się beżowe, ciepłe emu. Kiedy byłam już gotowa zamknęłam szafkę, założyłam torebkę na ramie po czym zaczęłam żegnać się ze wszystkimi moimi znajomymi.
-Do jutra! - krzyknęłam gdy wraz z Blakiem przekroczyliśmy bramę szkolną.
-To co? Do mnie idziemy? - przytaknęłam brunetowi więc ruszyliśmy przed siebie.
-Byłeś na tej imprezie? - spytałam, byłam bardzo ciekawa co mi odpowie.
-Żartujesz? Przecież wiesz, że byłem u dziadków. - kłamał mi prosto w oczy.
-Nie kłam, wiem, że byłeś u Peter'a. - postawiłam sprawę jasno. Nie lubię być okłamywana przez osoby, na których mi bardzo zależy. Zawsze wolałam bolącą prawdę niż perfidne kłamstwo.
-Jakbym ci powiedział, że do niego poszedłem byłabyś zła, a nie chciałem byś się o mnie martwiła. - chłopak mnie do siebie przytulił i pocałował na przeprosiny.
-Nie byłabym zła. Następnym razem mów mi zawsze prawdę, zgoda? - spytałam.
-Jasne. Przepraszam kochanie. - chłopak mnie przeprosił i miałam nadzieje, że te słowa nie są wypowiedziane od tak, tylko mają jakieś dla niego znaczenie.
Dochodząc do jego domu zastanawiałam się co będziemy robić. Miałam ochotę na coś mocnego dlatego gdy już byliśmy w środku powoli zaczęłam zbliżać swoją twarz do niego. Musnęłam swoimi wargami jego wargi po czym rozłączyłam nasze twarze i wzięłam się za rozbieranie z kurtki.
złączyły się w jedną całość, dobrze przy tym razem pracując. Aktualnie siedziałam na nim. Mój chłopak mnie przytulił, poruszając się przy tym w przód i w tył. Można było usłyszeć moje ciche pojękiwanie. Brunet westchnął głęboko, kładąc się na mnie. Znów powtórzył kilka razy to samą czynność, co doprowadziło do końca naszego intymnego spotkania. Położyliśmy się na plecach, wpatrując się przy tym w sufit. Oboje byliśmy zmęczeni, ale szczęśliwi. Głośno dyszeliśmy lecz było to spowodowane brakiem energii.
-Byłaś wspaniała. - chłopak delikatnie przeleciał swoim kciukiem po moim policzku, a ja lekko się zarumieniłam.
-Ty też. - także skomentowałam naszą poprzednią czynność. Chwilę odpoczęłam po czym owinięta pierwszym lepszym ręcznikiem udałam się do łazienki by wziąć orzeźwiający prysznic.
Na początku chciałyśmy podziękować za komentarze pod prologiem, mamy nadzieję, że były one szczere i liczymy na to, że ten rozdział także skomentujecie tylko prosimy o szczerość. Jeśli wam się coś nie podoba napiszcie śmiało my umiemy przyjmować krytykę :)
Wspaniały rozdział! :) A końcówka taka aaah :) Cudowna :* POzdrawiam Asiek :*
OdpowiedzUsuńPrzyjemny rozdział ;) Tylko czasami zdawało mi się, że nie opowiada tego nastolatka. "Skończywszy" wiem, poprawnie i w ogóle, unikałyście powtórzeń, które i tak gdzieniegdzie się pojawiały, ale no po prostu ja i osoby w moim otoczeniu tak nie mówimy.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny rozdział, ściskam i całuję ;*
Super ;) A można wiedzieć jak nazywa się bohaterka na prawdę, z której perspektyw jest ten rozdział ?
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział, nie mam uwag ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :D
Buziaki xxx
Wszystko Okej, jest pomysł jako tako, ale niestety bardzo muszę się przyczepić do stylistyki i tego, jak jest napisane. Nie ma oczywiście tragedii, ale myślę, że warto o tym wspomnieć, szczególnie, że lubię być szczera w stosunku do innych c;
OdpowiedzUsuńCzytałam prolog i dopatrzyłam się kilku złych szyków stylistycznych, wyrazy w złej kolejności źle się czyta. Poza tym, jak coś może być "szczytem zera"? Prędzej szczytem chamstwa, czy czegoś w tym guście. Dodatkowo muszę przyczepić się do interpunkcji. W niektórych miejscach za dużo, w niektórych w ogóle, a to naprawdę utrudnia czytanie.
Przyznam, że trochę się męczyłam podczas czytania, ale was nie skreślam, informujcie o nowościach c;
Haha kocham Cie za ten blog, jestes rewelacyjna, kurcze zazdroszcze wyobrazni :) + do obserwowanych
OdpowiedzUsuńwpadniesz? http://yoursmmille.blogspot.com
Tak, wpadniemy. I kiedy przeczytamy wyrazimy swoją szczerą opinie :)
UsuńRozdział I i już scena łóżkowa z palantem ?!
OdpowiedzUsuńDobre jesteście ^^
Ogółem rozdział bardzo fajny, tylko tak jak koleżanki wyżej wspomniały, używacie takich słów, które wyszły z modny. Rozumiem, ja też wymyślam dziwne odpowiedniki,żeby słowa sie nie powtarzały.
Czekam na nexta. ; p
Pozdrawiam Isiia <3.
Pierwszy raz widze 1rozdźiał w którym jest scena łóżkowa orginalne jesteście ale ogólnie mi sie podobało
OdpowiedzUsuńwpadnijcie do mnie
http://nie-powstrzymasz-mnie.blogspot.com/
Cudowny rozdział *.*
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się czegoś takiego w 1 rozdziale..ale jest genialny ;)
świetny ;P
OdpowiedzUsuńTrochę zdziwiła mnie scena łóżkowa już w pierwszym rozdziale.
OdpowiedzUsuńBlake to kretyn. Jednak u nas dziewczyn to normalne, kochamy nie grzecznych chłopców. A raczej, niegrzecznych którzy przy nas stają się grzeczni ;) Poza tym cały rozdział jest okej. Widzę, że nie tylko ja nudzę się na angielskim ( u nas to polski, ale pomińmy szczegóły ).
Więc daje ci 9/10.
PS. jakbyście mogły to wpadnijcie na mojego bloga : london-poland-love.blodspot.com i skomentujcie czy wam się podoba.
Życzę weny i pozdrawiam, Aleksandra <3
Jutro rano, bądź później wejdziemy gdyż Patty u mnie nocuje. Wtedy przeczytamy i zostawimy po sobie szczery ślad :) - Lorel
UsuńDzięki, że wejdziecie, bardzo mi na tym zależy.
UsuńI mam pytanie do Lorel : Czemu przebaczyłaś Blakeowi ?
Miłość nie zna granic - Lorel
UsuńCzy tylko ja nie ufam Blakeowi?
OdpowiedzUsuńCudooowny rozdział ♥♥♥
Świetny blog, oby tak dalej! Zapraszam na nasz blog:
OdpowiedzUsuń1directiondreaming.blogspot.com
Wpadam tu po raz kolejny, żeby popędzić was do napisania II rozdziału. ; p
OdpowiedzUsuńŚciskam i życzę dużo weny.
Isiia <3.
Niezły rozdział, zakończenie super.. Nie każdy umie napisać taką scenę żeby wyszło z niej coś super, a wam się udało:D pozdrawiam i zapraszam do mnie^^
OdpowiedzUsuńhttp://www.maianrock.blogspot.com
Moim zdaniem główna bohaetrka tego rozdziału nie powinna była wybaczyć Blake'owi tego kłamstwa. To z jego strony było głupie.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać,że podoba mi sie to opowiadanie.moogłybyście informować mnie o nowych rozdziałach na TT? @beautiful_xLife
;)x
aww jakie oh&ah
OdpowiedzUsuńhue hue hue czekam nn <3
ten wspaniały <3
Mocne jak na początek xD Bezpieczeństwo najważniejsze, a po za tym fajny pomysł, czekam na nn :**
OdpowiedzUsuńCóż, zacznę od tego, że pomysł jest dość ciekawy, wykonanie też. Szkoda, że jest tu tyle błędów i zdjęcia. Mój koszmar.
OdpowiedzUsuńCo do błędów, to przed 'gdyż' i paroma innymi słówkami powinien znaleźć się przecinek, czasami zdarza się, że są powtórzenia i literówki. Na przykład na początku jest dwa razy 'BRUNET' i 'I TAK', co do składni, to na przykład tu:
'Na jego blond włosach było widać już odrosty, których on nie chciał się ich pozbyć ' ICh jest niepotrzebne, lepiej brzmi: Na jego blond włosach było widać już odrosty, których on nie chciał się pozbyć.
Składnia... Jest, tak troszeczkę nielogiczna. Nad tym musisz popracować. Czyżby kolejny blog o 1D? Błagam, już 10 w tym tygodniu. Jest tyle ciekawych tematów, ale mniejsza o to, w końcu, każdy pisze o czym chce, ja czytam, bo nie lubię się nie rewanżować. Czuję się wtedy dziwnie.
Jej, jestem okropna, jak krytykuję, to nie potrafię znaleźć nic pozytywnego. Nawet akcja, jak dla mnie, za szybko się toczy...
Chłopak bohaterki jest wstrętny, bardzo nieładnie postąpił okłamując ją. Cóż, pozdrawiam i przepraszam za braki miłego słowa, może następnym razem...
Mi się podoba ;**
OdpowiedzUsuńTylko czy na samym poczatku bloga nie jest za duzo bohaterow? Juz mi sie placze kto jest kim.
Blake to typ bad boya nie wiem czemu ale mnie zaciekawił.
czekam na nn;>
Opowiadanie mi się podoba,jest pisane w przystępny sposób i dobrze się czyta,ale może jednak warto by było zrezygnować z zdj. , bo mnie na przykład za bardzo rozpraszają.Akcja jest dość dynamiczna,przez co czasami nie mogę się połapać...Ale mimo wszystko moje ogólne wrażenia są pozytywne :) Czekam na next i zapraszam do mnie na nowy post!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Stella x
Wiecie dziewczyny, nie da się ukryć, że w poprzednich komentarzach jest wiele negatywnych, ale słusznych opinii. Myślę jednak, że dadzą Wam do myślenia i wiele się dzięki temu nauczycie. Moim zdaniem Wasze opowiadanie nie jest złe, a grunt to uczyć się na popełnionych błędach. Z chęcią przeczytam o dalszych losach Lorel. Nie zniechęcajcie się szybko. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ameliaxx
http://the-unique-skills-ameliaxx.blogspot.com/
Na blogu http://youaremydefinitionofhappiness.blogspot.com/ pojawił się 7 rozdział z perspektywy Amy i Loli .Serdecznie zachęcam do przeczytania i napisaniu swojej opinii pod rozdziałem : ) ~ Gabi
OdpowiedzUsuńCzekamy na drugi rozdział :)
OdpowiedzUsuńPs. Obserwuję :) Jeśli i mnie chcesz troszkę poobserwować, zapraszam serdecznie :)
świetny rozdział ! masz talent :D czekam na nn *_* ps. u mnie również pojawił się nowy rozdział :) zapraszam na http://zpunktuwidzeniamyheroislogan.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo mi się spodobał,jednak Blake nie przypadł mi do gustu :) Czekam na kolejny rozdział :)Jestem ciekawa jak to się wszystko potoczy ;)
OdpowiedzUsuńkiedy następny rozdział ?
OdpowiedzUsuńdzisiaj, właśnie piszę - Patty
UsuńOna powinna go zostawić. Nie powinna mu wybaczać, za to, że ją okłamał...Mam nadzieje, że w końcu to zrozumie i nie bedzie z nim! Po za tyń wydaje mi się że wszyscy tworzą strasznie zgraną paczkę. I ta przyjaźń z Niallem ah!
OdpowiedzUsuń(Zapraszam do mnie
http://yourselfinmyposition.blogspot.com/)
Rozdział jest prze cudowny <3 Kocham ,kocham : ) Wszystko tutaj jest świetne ! I chyba nie ma One direction ? C'nie ... Ale i tak świetny. Udany , i widać że na pracowałaś się przy nim.
OdpowiedzUsuńOd razu mówię że nie podoba mi się chłopak Lorel : // Taka męska dziwka ....
Kurdę no ! Mi ten blog przypomina takie jeden inny blog , tylko nie pamiętam gdzie go czytałam.:C Mniejsza , może kiedyś se przypomnę.
Pomijając , oczywiście napisałam tutaj ze sto miłych komentarzy.Ale tutaj mi nie chodzi o to ze jest milutka czy co.Czy nawet nie widzę błędów.Bo na sto procent jak w każdym blogu znajdzie się jakiś błąd ortograficzny czy jakiś mały tekst źle napisy.Od razu mówię że ja tam jakoś nie umiem krytykować czy co.Czy nawet nie umiem zobaczyć błędów (Gdyż mam Dysleksję , i dysgrafię ) I mi to BARDZO pomaga w pisaniu bloga , lub szukani jakiś błędów w swoim opowiadaniu : / ...Pomijając czekam na dalszy ciąg akcji ! Buźka~Gabi xo
Zostałyście nominowane przeze mnie do Versatile Blogger Award <3
OdpowiedzUsuńWięcej informacji u mnie :)
http://life-is-a-slut.blogspot.com/2013/02/versatile-blogger-award.html
Hej : )
OdpowiedzUsuńU mnie na blogach nowe rozdziały :)
http://just-trust-isiia999.blogspot.com/
oraz
http://behind-of-the-scene.blogspot.com
Serdecznie zapraszam ; >
Kiedy u was nn ? ; p
Isiia <3.
Hej!;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mi wybaczysz:)
Zapraszam na pierwszy rozdział na:
rock-me-tonight.blogspot.com
Pozdrawiam;*
Nominuję Cię do Liebster Award : ) Szczegóły u mnie - na obydwu blogach =].
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Isiia <3.
dodasz kiedyś następny rozdział ?!
OdpowiedzUsuńtak, dzisiaj będzie :)
Usuńo.. to dobrze ;D
UsuńJestesm ciekawa, co chce powiedzieć jej przyjaciółka..? Napiszcie dalej :D
OdpowiedzUsuńI jedna uwaga w dialogu NIE stawiamy kropki już po odpowiedzi:
-Nie. - powiedziała.
tylko na konic całego zdania, czyli:
-Nie - powiedziała.
Bo ten błąd zdarzał się często :c i jeszcze w prologu 'więc jemu warto nie wierzyć' tylko 'jemu nie warto wierzyć' tal jak mówiła Sakrolina121, musicie popracować nad składnią i interpunkcją, ale pamiętajcie, że każdy popełnia błędy, jeśli odwiedzicie mojego bloga też pewnie jakieś znajdziecie. Zapraszam i czekam na dalszy rozdział... ;)